Kontrowersje wokół podatku dochodowego od osób fizycznych
W. Sztyber
ABSTRAKT: Od pewnego czasu obserwujemy silną presję orędowników proporcjonalnego podatku dochodowego od osób fizycznych zmierzającą w kierunku zastąpienia obowiązującego obecnie progresywnego opodatkowania . liniowym. Przeciwko progresywnemu charakterowi podatku dochodowego od osób fizycznych używa się różnorodnych, nienowych argumentów. Jednocze.nie proporcjonalny podatek dochodowy od osób fizycznych przedstawia się jako niezastąpiony .rodek na pobudzanie wzrostu gospodarczego, ograniczenie bezrobocia, uzdrowienie finansów publicznych i przywrócenie sprawiedliwo.ci podatkowej. Nowym zjawiskiem jest zwielokrotniona intensywno.ć presji entuzjastów zastąpienia progresywnego . proporcjonalnym podatkiem dochodowymod osób fizycznych, wykorzystujących różne formy oddziaływania,wtym.rodkimasowego przekazu, zarówno prywatne, jak publiczne. Podatek dochodowy od osób fizycznych wprowadzony w 1992 r. (Ustawa 1991) zastąpił pięć podatków o zróżnicowanych .ródłach dochodów. Ma on prawie powszechny charakter. Wyłączone są z niego dochody z rolnictwa, z wyjątkiem działów specjalnych, oraz z le.nictwa, a także okre.lone w ustawie zwolnienia przychodów. W porównaniu z rozwiązaniami występującymi na .wiecie, w tym w krajach o zbliżonympoziomie rozwoju gospodarczego, założenia polskiego systemu podatku dochodowego od osób fizycznych wykazują istotne różnice. Zastosowanie trzech stawek podatkowych (20%, 30% i 40%) ograniczało dostosowanie obciążeń podatkowych do zdolno.ci płatniczej podatników. Poziom maksymalnej stawki na tle maksymalnych stawek stosowanych w innych krajach należał, i po przeprowadzonych w latach 90. reformach podatkowych, nadal należy do umiarkowanych. Natomiast niemożna tego powiedzieć o najniższej stawce, którą można uznać za wysoką, zwłaszcza w warunkach bardzo niskiego poziomu kwoty wolnej od podatku. Również przyjęte progi podatkowe ograniczają dostosowanie obciążeń podatkowych do zdolno.ci płatniczej podatników. Zbyt wysoki jest zwłaszcza
Pełny tekst (PDF)
Numer wydania: 12
W numerze:
Ocena stanu finansów publicznych w Polsce: mity i rzeczywistość
M. Gmytrasiewicz
ABSTRAKT |
PDF
Ocena finansów publicznych w Polsce u progu XXI wieku jest do.ć zgodna i jednoznaczna. Finanse te mają być dotknięte głębokim kryzysem, przy czym to okre.lenie jest uważane za zbyt łagodne, dlatego zastępuje się je nierzadko bardziej mocnymi: załamanie, krach, zapa.ć. Opinie takie przedstawiane są przez analityków, publicystów i polityków, i to zarówno partii opozycyjnych, jak i rządzących. Podobnie ocenia się, może nie tak dramatycznie, finanse publiczne w niektórych innych krajach, np. Niemczech i Francji, którym nawet grożą w Unii Europejskiej sankcje za nadmierne (powyżej 3% PKB) deficyty budżetowe. Spróbujmy zatem okre.lić istotę kryzysu finansów publicznych. Biorąc za punkt wyj.cia zadania (funkcje), jakie mogą i powinny realizować te finanse, istota kryzysu sprowadza się do tego, że instytucje i instrumenty finansów publicznych w niedostatecznym stopniu są wykorzystywane do sprawnej redystrybucji i alokacji .rodków publicznych oraz w polityce fiskalnej (funkcja stabilizacyjna). Najwięcej przy tym zastrzeżeń można mieć zazwyczaj do realizacji zadań redystrybucyjnych finansów publicznych. Redystrybucja ta dotyczy wtórnego podziału dochodów, które uprzednio zostały podzielone przez mechanizmy rynkowe. Do najważniejszych zakresów funkcji redystrybucyjnej finansów publicznych należą: . dystrybucja .rodków między bogatymi regionami kraju i biednymi, . dystrybucja .rodków między zamożnymi i biednymi warstwami i grupami ludno.ci, . międzypokoleniowa dystrybucja .rodków. Przy dzisiejszej stopie redystrybucji PKB przez finanse publiczne w naszym kraju, wiele pilnych potrzeb w dziedzinie rozwoju kapitału ludzkiego, socjalnej, infrastruktury materialnej jest niedostatecznie lub wręcz całkowicie niezaspokojonych. W tym rzeczywi.cie można dostrzec kryzys finansów publicznych. Wrócę do tej kwestii w dalszej czę.ci opracowania. Najczę.ciej do objawów kryzysu finansów publicznych w Polsce zalicza się: . zbyt dużą stopę redystrybucji PKB przez finanse publiczne, co ma hamować proces poprawy koniunktury gospodarczej, . wysoką stopę opodatkowania gospodarki i obywateli,
Kontrowersje wokół podatku dochodowego od osób fizycznych
W. Sztyber
ABSTRAKT |
PDF
Od pewnego czasu obserwujemy silną presję orędowników proporcjonalnego podatku dochodowego od osób fizycznych zmierzającą w kierunku zastąpienia obowiązującego obecnie progresywnego opodatkowania . liniowym. Przeciwko progresywnemu charakterowi podatku dochodowego od osób fizycznych używa się różnorodnych, nienowych argumentów. Jednocze.nie proporcjonalny podatek dochodowy od osób fizycznych przedstawia się jako niezastąpiony .rodek na pobudzanie wzrostu gospodarczego, ograniczenie bezrobocia, uzdrowienie finansów publicznych i przywrócenie sprawiedliwo.ci podatkowej. Nowym zjawiskiem jest zwielokrotniona intensywno.ć presji entuzjastów zastąpienia progresywnego . proporcjonalnym podatkiem dochodowymod osób fizycznych, wykorzystujących różne formy oddziaływania,wtym.rodkimasowego przekazu, zarówno prywatne, jak publiczne. Podatek dochodowy od osób fizycznych wprowadzony w 1992 r. (Ustawa 1991) zastąpił pięć podatków o zróżnicowanych .ródłach dochodów. Ma on prawie powszechny charakter. Wyłączone są z niego dochody z rolnictwa, z wyjątkiem działów specjalnych, oraz z le.nictwa, a także okre.lone w ustawie zwolnienia przychodów. W porównaniu z rozwiązaniami występującymi na .wiecie, w tym w krajach o zbliżonympoziomie rozwoju gospodarczego, założenia polskiego systemu podatku dochodowego od osób fizycznych wykazują istotne różnice. Zastosowanie trzech stawek podatkowych (20%, 30% i 40%) ograniczało dostosowanie obciążeń podatkowych do zdolno.ci płatniczej podatników. Poziom maksymalnej stawki na tle maksymalnych stawek stosowanych w innych krajach należał, i po przeprowadzonych w latach 90. reformach podatkowych, nadal należy do umiarkowanych. Natomiast niemożna tego powiedzieć o najniższej stawce, którą można uznać za wysoką, zwłaszcza w warunkach bardzo niskiego poziomu kwoty wolnej od podatku. Również przyjęte progi podatkowe ograniczają dostosowanie obciążeń podatkowych do zdolno.ci płatniczej podatników. Zbyt wysoki jest zwłaszcza
Rzecznik Praw Obywatelskich Unii Europejskiej
Z. Chrupek
ABSTRAKT |
PDF
10 lutego 2003 r. Jacob Soderman, Rzecznik Praw Obywatelskich Unii Europejskiej (fr. Mediateur, ang. Ombudsman) skierował do Pata Coxa, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, sprawozdanie z działalno.ci Rzecznika za rok 2002. Było to kolejne siódme roczne sprawozdanie Rzecznika z jego działań podjętych w roku 1995. Przez ten czas przez biuroRzecznika przewinęło się wiele tysięcy spraw, zarówno trafnie, jak i nietrafnie adresowanych do jego kompetencji. Ponad 1500 skarg trafnie skierowanych do Rzecznika zapoczątkowało otwarcie postępowania ankietowego. Spo.ród nich 500 spraw zakończyło się jednoznacznym sukcesem skarżących, gdyż obwinione w nich instytucje rozwiązały podniesione problemy na korzy.ć obywateli, a te, które nie przyjęły adresowanych do nich rozstrzygnięć Rzecznika, stanowiły jedynie nieznaczny odsetek. Rok 2002 był z punktu widzenia skuteczno.ci wypełniania przez Rzecznika jego traktatowych uprawnień i obowiązków oraz statutowych zadań okresem istotnego postępu. Rzecznik stał się znaczącym uczestnikiem realizacji całokształtu praw obywatelskich w Unii obok Parlamentu Europejskiego działającego w bliskich powiązaniach z zakresem kompetencji Rzecznika, szczególnie w odniesieniu do zadań należących do zakresu działania Komisji do spraw Petycji Parlamentu. Co to oznacza z punktu widzenia całego systemu instytucji europejskich powołanych do przestrzegania i ochrony praw obywatelskich? Jakie zajmuje w.ród nichmiejsce i jak jest ono oceniane przez obywateli? Jak Rzecznik jest umocowany w systemie prawnym Unii Europejskiej. 1. Traktatowe usytuowanie Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) w Unii Europejskiej Utworzenie urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich dla całego obszaru Unii Europejskiej łączyło się z nowelizacją rozwiązań traktatowych Wspólnot z pierwszej połowy lat 90. Zostało dokonane mocą Traktatu z Maastricht, który wprowadził do Traktatu o Wspólnocie Europejskiej artykuł 195 (wcze.niej artykuł 138e) po.więcony w cało.ci Rzecznikowi. Ustęp 1 akapit 1 tego artykułu stanowił, iż Parlament Europejski mianuje Rzecznika Praw Obywaekonomia 12 51 telskich, który jest uprawniony do przyjmowania skarg od każdego obywatela Unii lub od Zbigniew Chrupek
Zmiany sytuacji i dysparytetu mieszkaniowego w Polsce w latach 1950-2002
M. Gorczyca
ABSTRAKT |
PDF
Artykuł stanowi sui segeris zwieńczenie wieloletnich studiów autora na temat sytuacji mieszkaniowej w Polsce oraz międzynarodowej komparatystyki mieszkalnictwa, w tym: przede wszystkim opracowań w Zakładzie Badań Statystyczno-Ekonomicznych GUS i PAN: Problemy gospodarki mieszkaniowej Polski na tle wybranych krajów (studium porównawcze), ZBSE GUS i PAN, Warszawa 1991; Przedsięwzięcia warunkujące rozwiązanie problemu mieszkaniowego w Polsce, ZBSE GUS i PAN, Warszawa 1995; Regionalne zróżnicowaniewarunkówmieszkaniowychwPolscewlatach 1950.1978, ZBSEGUSiPAN, Warszawa 1992; Wydatki gospodarstw domowych na mieszkanie w Polsce i wybranych krajach, ZBSE GUS i PAN,Warszawa 1995; Polski dysparytet mieszkaniowy na tle wybranych krajów, ZBSE GUS i PAN, Warszawa 1996; Stan i rozwój mieszkalnictwa w Polsce, ZBSE GUS i PAN, Warszawa 1997; Dysparytety mieszkaniowe miasto-wie., ZBSE GUS i PAN, Warszawa 1999; Polski dystans mieszkaniowy; przyczyny i warunki jego pokonywania w procesie integracji z Unią Europejską, ZBSE GUS i PAN, Warszawa 2002; Zmiany w mieszkalnictwie krajów Europy .rodkowo-Wschodniej w procesie transformacji ustrojowej, ZBSE GUS i PAN, Warszawa 2003. 1. Wprowadzenie Poprawa warunków mieszkaniowych ludno.ci w Polsce to najważniejszy cel rozwoju społeczno-ekonomicznego naszego kraju w najbliższych dziesięcioleciach. Zapewnienie każdej rodzinie (gospodarstwu domowemu) samodzielnego mieszkania stanowi warunek prawidłowego rozwoju demograficznego. Z drugiej za. strony, brakmożliwo.ci zaspokojenia potrzebmieszkaniowych ludno.ci, odpowiadających jej preferencjom i aspiracjom, wywołuje szereg negatywnych następstw społecznych i gospodarczych (destabilizację rodzin, niebezpieczny dla reprodukcji narodu spadek liczby urodzin, brak perspektyw ograniczający motywację, patologiczne frustracje itp.). Osiągnięcie elementarnego warunku wstępnego rozwiązania kwestii mieszkaniowej, jakim jest dysponowanie przez każde gospodarstwo domowe odekonomia 12 65 dzielnymmieszkaniem, niemówiąc już o standardach współczesnych normatywów mieszkaniowych, to sprawa bardzo trudna i odległa w czasie. Dotychczasowa polityka mieszkaniowa w okresie tzw. socjalistycznej gospodarki planowej była wewnętrznie niespójną i niekonsekwentną sekwencją reform gospodarki mieszkaniowej. Wdrażana od kilku lat transformacja mieszkalnictwa i wprowadzone zmiany wynikające z nowelizacji .prawa lokalowego. oraz, najogólniej sprawę ujmując, .urynkowienie. gospodarki mieszkaniowej nie przyczyniły się, bo nie mogły, do ożywienia w budownictwie mieszkaniowym. Wręcz przeciwnie, ostatnie lata to drastyczny spadek efektów budownictwa mieszkaniowego. W sytuacji ogromnego potencjalnego popytu mieszkaniowego jego efektywny poziom okazał się do.ć płytki wsytuacji ogólnej pauperyzacji społeczeństwa oraz ograniczonej pomocy ze strony państwa. Dlatego . nie bez racji . .klęska mieszkaniowa. uznana została przez społeczeństwo za największe niepowodzenie ostatnich kilkunastu lat. Oczekiwane .przyspieszenie mieszkaniowe., polegające na radykalnym zwiększeniu rozmiarów budownictwa mieszkaniowego, nastąpić może w warunkach ogólnej, trwałej sanacji sytuacji gospodarczej i wzrostu zamożno.ci społeczeństwa. Jedynie wówczas, w warunkach stabilnie dobrej kondycji, gospodarka narodowa będzie w stanie przeznaczać na budownictwo i gospodarkę mieszkaniową odpowiednie .rodki, a ludno.ć . ponosić zwiększone obciążenia z tytułu kosztów uzyskiwania i utrzymywania mieszkań. Z kolei dysponujący odpowiednimi .rodkami budżet będzie mógł, w sposób .ci.le adresowany, kierować pomoc mieszkaniową do osób najuboższych, w wysoko.ci niestanowiącej dlań nadmiernego obciążenia. Oczekiwane i obiecywane przez kolejne ekipy polityków radykalne zwiększenie rozmiarów budownictwa i poprawa standardu mieszkaniowego ludno.ci to sprawa odległa w czasie i trudna do zrealizowania. Mirosław Gorczyca
Kształtowanie się dochodu narodowego w gospodarce światowej w drugiej połowie XX wieku
R. Matera, J. Skodlarski
ABSTRAKT |
PDF
Tempo i wielko.ć dochodu w .złotym okresie. gospodarki Zachodu Najbardziej obrazową wykładnią rozwoju gospodarki .wiatowej w drugiej połowie lat 50. i w latach 60., okre.lanych mianem .złotego okresu., była dynamika dochodu narodowego oraz jego poziom w poszczególnych krajach. Na tempo PKB z pewno.cią wywierał wpływ zwiększający się udział inwestycji oraz wydatków rządowych.Wkrajach o najdłuższym kapitalistycznym stażu udział inwestycji w strukturze PKB wynosił w końcu lat 60. od 18 do 25%, a w Japonii nawet ponad 30%. Natomiast najwięcej wydatków państwowych ponosiły kraje Europy Zachodniej.blisko 40% PKB, już znaczniemniej Stany Zjednoczone . ponad 30% PKB i Japonia . zaledwie 20% PKB [Crafts, Woodward, Duckham, 1991, s. 10]. .wiatowy PKBw1956 r. wynosił około 7,2 bln dol. (o sile nabywczej z 1990 r.) i do 1970 r. wzrósł do 13,8 bln [Maddison, 2002, s. 329]. Oznaczało to, że jego tempo wzrostu wynosiło ponad 5% rocznie, co nie miało odpowiednika w historii gospodarki .wiatowej. Równie okazale przedstawiają się statystyki dotyczące PKB na mieszkańca ziemi. Jeszcze w 1956 r. wynosił on 2,5 tys. dolara na osobę, a w 1970 r. już 3,7 tys. dol., co oznaczało roczne tempo wzrostu . powyżej 3%. Wysoka dynamika PKB dotyczyła, bez wyjątku, każdego regionu .wiata. Przez 15 lat PKB krajów zachodnich1 wzrastał blisko .redniej dla całego globu . 5% rocznie. Podobnie było w Europie Wschodniej i ZSRR. Nieco poniżej .redniej .wiatowej rósł PKB Afryki, trochę powyżej .redniej. krajów Ameryki Łacińskiej i Azji2. Żeby powyższe dane nie wypaczały jednak realnego udziału poszczególnych regionów w .wiatowym PKB, warto przedstawić, jak wyglądały te proporcje w roku 1970 (wykres 1.).
Koniunkturalna zmienność zatrudnienia w działach gospodarki polskiej
A. Gaweł
ABSTRAKT |
PDF
Koniunktura gospodarcza jest zjawiskiem oddziałującym na wszystkie aspekty funkcjonowania rynku, w tym również na sytuację na rynku pracy. Zmieniający się popyt na produkty i usługi, związany z następującymi po sobie fazami poprawy i pogorszenia koniunktury, może wpływać na zmiany w poziomie zatrudnienia, powodując koniunkturalne fluktuacje w zatrudnieniu. Jednakże sztywno.ć rynku pracy powoduje, że wpływ koniunktury na zatrudnienie pracowników może być ograniczony. Stąd też celem postawionymw prezentowanymartykule jest identyfikacja wahań koniunkturalnych w zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i w poszczególnych sekcjach gospodarki oraz ocena siły i kierunku oddziaływania cyklu koniunkturalnego na zmiany w zatrudnieniu. 1. Koniunktura gospodarcza Cykl koniunkturalny jest jednym z elementów, obok wahań sezonowych, przypadkowych i tendencji rozwojowej, wpływających na dynamikę ogólnej sytuacji gospodarczej [m.in. Kowalczyk, 1982, s. 43.44]. Pojęcie cyklu oznacza [Schumpeter, 1951, s. 5], że wahania wska.ników ekonomicznych charakteryzują się naprzemiennym występowaniemokresów wzrostowych i spadkowych, nie za. jednostajnym wzrostemczy spadkiem. We współczesnej gospodarce, którą cechuje stabilny wzrost, cykliczno.ć przejawia się .redniookresowymi odchyleniami od tendencji rozwojowej [m.in. Long Jr., Plosser, 1983, ss. 39.40], w czasie których bieżąca sytuacja gospodarki jest lepsza lub gorsza od długotrwałego trendu. Fluktuacje koniunkturalne mają charakter krótko-, a przede wszystkim .redniookresowy [Barczyk, 1989, s. 112]. Zmienne makroekonomiczne, pokazujące różne aspekty funkcjonowania gospodarki, cechują się powiązanymi ze sobą wahaniami [Diebold, Rudebusch, 2001, s. 6], odbywającymi się w tym samym lub przeciwnym kierunku oraz występującymi z pewnym następstwem czasowym.
Przegląd teoretycznych aspektów cyklu koniunkturalnego
S. Pangsy-Kania
ABSTRAKT |
PDF
Przebieg procesów gospodarowania charakteryzują zmiany w poziomie aktywno.ci, które dotyczą wszystkich aspektów działalno.ci gospodarczej. Fale ożywienia i recesji wpisane są w życiorys każdej gospodarki, niezależnie od istniejącego w niej systemu społeczno-ekonomicznego. Pochodzenie i mechanizm tych zmian jest wynikiem działania różnorodnych czynników (ekonomicznych i pozaekonomicznych, endo- i egzogenicznych), które charakteryzują się różnym przebiegiem w czasie. Aktywno.ć gospodarcza, inaczej koniunktura, podlega ciągłym wahaniom, a te z kolei, będąc procesami złożonymi, podlegają przeobrażeniom, których przyczyną są determinujące je czynniki ekonomiczne, polityczne czy społeczne. Trudno wyobrazić sobie gospodarkę, która rozwijałaby się w tempie jednostajnym. Badania stopnia aktywno.ci różnych gospodarek dowodzą, że rozwój gospodarczy podlega powtarzającym się z pewną regularno.cią wahaniom dynamiki rozwoju. Mogłoby się wydawać, że rozwój gospodarczy1 jest naturalnym procesem. Tymczasem historycy twierdzą, że od schyłku Imperium Rzymskiego aż do XVII wieku produkcja nie rosła. Rozwój gospodarczy jest zatem .dzieckiem kapitalizmu.. Lecz kapitalizm nie satysfakcjonował czę.ci społeczeństwa, ponieważ niósł ze sobą nierówno.ci i nie dawał poczucia bezpieczeństwa. Poza tymwzrost gospodarczy nie był stabilny, jego .rednie roczne tempo wahało się między 1,5 a 2,0%. Ekonomia klasyczna (A. Smith, D. Ricardo) głosiła, że kapitalizm jest najlepszy ze wszystkiego, co ludzie mogą mieć. K. Marks natomiast uznał kapitalizm za największe nieszczę.cie ludzko.ci. Wielki kryzys lat 1929.1934 umocnił przekonanie o odrzuceniu kapitalizmu. Wówczas J. M. Keynes postawił surową diagnozę, że nieskrępowany rynek popycha gospodarki w głębokie i długotrwałe recesje. Receptą na taki stan jest państwo, które musi wziąć na siebie ciężar regulowania gospodarki, a przede wszystkim sterowania popytem. Zatriumfowała idea państwa opiekuńczego. Po II wojnie .wiatowej nastał złoty wiek kapitalizmu. W latach osiemdziesiątych monetaryzm i nowa ekonomia klasyczna ponownie ogłosiły prymat niczym
Instytucjonalne aspekty funkcjonowania Światowej Organizacji Handlu
M. Kruszka
ABSTRAKT |
PDF
Globalizacja to proces, który bez wątpienia jest jedną z najważniejszych cech współczesnej gospodarki. Towarzyszy mu liberalizacja wymiany międzynarodowej. Podwaliny instytucjonalne, sprzyjające znoszeniu barier protekcjonistycznych, zostały ustanowione już w 1947 r. dzięki podpisaniu Układu ogólnego w sprawie taryf celnych i handlu (GATT). Rozwój ekonomiczny i nasilająca się konkurencja spowodowały jednak, że normy GATT stały się niewystarczającymgwarantem zwiększania swobody na ponadlokalnych rynkach.Wzwiązku z tymuczestnicy Rundy Urugwajskiej GATT zdecydowali się powołać .wiatową Organizację Handlu (World Trade Organization.WTO). Pierwotny mandat Rundy Urugwajskiej z 1986 r. nie przewidywał ustanowienia organizacji międzynarodowej, strony pragnęły tylko usprawnić dotychczasowe regulacje. Inicjatywę utworzenia nowego ciała zgłosiła w 1990 r. Kanada, a poparły ją Wspólnoty Europejskie. Kluczową przesłanką była chęć wypracowania ram instytucjonalnych, które byłyby nakierowane na liberalizację ogółu przepływów międzynarodowych [Croome, 1999]. UstanowienieWTO zakończyło blisko 50-letnie starania, gdyż już w 1946 r. ONZ podjęła uchwałę o zwołaniu konferencji, która miała ustanowić wyspecjalizowaną agendę pod nazwą International Trade Organization. Narastający konflikt pomiędzy USA i ZSRR, jak również protekcjonistyczne nastawienie Kongresu USA pogrzebały jednak tę ideę. Także inicjatywy z lat 60. i 70. XX w. nie uzyskały szerszej aprobaty [Hoekman, Kostecki, 2001]. Tym bardziej należy uznać powołanie WTO za największe osiągnięcie Rundy Urugwajskiej. Znajomo.ć instytucji i reguł decyzyjnych, które obowiązują wWTO, staje się więc warunkiem koniecznymzrozumienia zadań, które stoją przed tą organizacją. Dzięki temumożna lepiej ogarnąć procesy globalizacyjne, którym bez wątpienia sprzyja i patronuje WTO.
Wsparcie Unii Europejskiej dla krajów Europy Wschodniej i Azji Środkowej w ramach programu TACIS
A. Zygierewicz
ABSTRAKT |
PDF
Charakterystyka programu TACIS Uruchomiony w 1991 roku przez Wspólnoty Europejskie program TACIS (Technical Assistance for the Central Independent States) miał na celu wspieranie transformacji ekonomicznej w 13 krajach EuropyWschodniej i Azji .rodkowej: Armenii, Azerbejdżanie, Białorusi, Gruzji, Kazachstanie, Kirgistanie, Mołdowie, Mongolii, Rosji, Tadżykistanie, Turkmenistanie, Ukrainie i Uzbekistanie. Swoim zasięgiem program TACIS objął 285 milionów ludzi i 23 miliony metrów kwadratowych powierzchni. W początkowym okresie program TACIS stanowił jedynie wsparcie udzielane w ramach pomocy technicznej. W ciągu blisko dwunastu lat funkcjonowania przekształcił się on jednak w złożony system współpracy, w tym także współpracy politycznej, poszczególnych krajów Europy Wschodniej i Azji .rodkowej ze Wspólnotami Europejskimi. Za jeden z powodów takiego rozwoju programu można uznać proces rozszerzania Unii Europejskiej na wschód, a co za tym idzie konieczno.ć sprostania nowym wyzwaniom, które stają przed oboma partnerami. Przełomowywrozwoju programu TACIS był 1999 rok,wktórymweszłowżycie kilka umów o partnerstwie i współpracy podpisanychmiędzyWspólnotami Europejskimi i kilkoma krajami EuropyWschodniej i Azji .rodkowej. Umowy te nadały kształt prawny stosunkom politycznym, ekonomicznym i handlowym Unii Europejskiej i krajów partnerskich. Każda umowa zastała zawarta na okres 10 lat. Głównym założeniem każdej z nich jest trwały rozwój kraju partnerskiego, utrzymanie w nim podstawowych praw i wolno.ci oraz budowanie społeczeństwa demokratycznego. Unia Europejska podpisała także wspólną strategię dla Rosji (w czerwcu 1999 roku) i dla Ukrainy (w grudniu 1999 roku), swoich dwóch największych partnerów w tym regionie (współpraca z Rosją i Ukrainą pochłania ponad 70% budżetu programu TACIS), których głównym celem jest wzmocnienie kontaktów Unii Europejskiej i jej krajów członkowskich z oboma krajami Europy Wschodniej.
Efektywność rynku instrumentów pochodnych notowanych na GPW w Warszawie
R. Ślepaczuk
ABSTRAKT |
PDF
Problematyka efektywno.ci rynku jest pojęciem dosyć szeroko badanym przez teoretyków finansów, chcących odpowiedzieć na pytanie, czy możliwe jest stworzenie strategii inwestycyjnej przynoszącej ponadprzeciętne zyski na podstawie danego zbioru informacji Ft. Je.li rynki kapitałowe są efektywne, to akcje i inne instrumenty finansowe są wyceniane prawidłowo i odpowiednio odzwierciedlają warto.ć aktywów im odpowiadających. Opozycyjna koncepcja głosi, że wycena instrumentów finansowych zawiera systematyczne i wykrywalne błędy, a inwestor potrafiący zaobserwować te odchylenia może osiągnąć ponadprzeciętne zyski. Powyższe stanowisko jest bezpo.rednio związane z hipotezą efektywno.ci rynku w sensie informacyjnym, występującą w trzech formach, w zależno.ci od dostępnego zbioru informacji Ft w chwili t. Efektywno.ć rynków kapitałowych w sensie informacyjnym jest także powiązana z efektywno.cią alokacyjną tych rynków. Rynek kapitałowy stanowi miejsce, gdzie jego uczestnicy odzwierciedlają swoje opinie na temat przyszło.ci, np.: jakie projekty zostaną zrealizowane, jakie nowe technologie mają szanse się rozwinąć lub jakie produkty będą kupować konsumenci. Je.li ceny aktywów finansowych odzwierciedlają te oczekiwania, je.li rynek jest efektywny, to stanowią one warto.ciowy sygnał dla menedżerów dążących od maksymalizacji warto.ci swojej firmy. Z drugiej strony, je.li ceny aktywów zawierają obecnie istotne systematyczne błędy, to decyzjemenedżerów oparte na tych informacjach narażone są na zakłócenia. Praca ta ma na celu weryfikację hipotezy efektywno.ci rynku w sensie informacyjnym w formie słabej dla instrumentów pochodnych notowanych na GPW wWarszawie. Ponadto zostanie tutaj zawarta analiza przyczyn różnic w efektywno.ci poszczególnych instrumentów, a także obserwacje dotyczące zróżnicowania zoptymalizowanych parametrów poszczególnych strategii inwestycyjnych. We wstępie warto podkre.lić kilka cech charakterystycznych tego opracowania. W pracy nacisk został położony na testy efektywno.ci w sensie infor-
Więzy społeczne w grze w dobra rynkowe
G. Dobroczek, K. Rosiak, P. Wrona, A. Żylicz
ABSTRAKT |
PDF
Jednym z ciekawszych aspektów ekonomii jest badanie wpływu więzi i interakcji społecznych na ekonomiczne zachowania jednostek. Podstawową kwestią jest pytanie o to, czy jednostki w rzeczywisto.ci zachowują się w pełni racjonalnie w .teoriogrowym. znaczeniu tego słowa. Czy w codziennym życiu wszyscy uczestnicy gry (rynkowej, życia społecznego) zimno kalkulują wypłaty i wybierają strategię dominującą, czy też istnieje pole do społecznego konsensu i możliwe są sytuacje, w których po.więcają oni wąsko zdefiniowany interes własny na rzecz wspólnego dobra (tzn. czy wynikiem gry może być optimumPareto, które nie jest równowagą Nasha; ogólniej, czy wynikiem rzeczywistej gry musi być zawsze równowaga Nasha)? Pytanie nie jest nowe, bo kwestię wpływu interakcji społecznych na zachowania homo economicus rozważał już Adam Smith. Pytanie nie jest również .ci.le teoretyczne, bo przeróżne instytucje administracyjno-finansowe wiele by dały, by móc przewidzieć . najlepiej na podstawie jakich. niedrogich badań . jakie będą ekonomiczne decyzje danej jednostki1. Rozważmy model, w którym związki społeczne między dwiema jednostkami mierzone są tym, jak bardzo jednej stronie zależy na dobrobycie drugiej. W przypadku modeli wielookresowych można przyjąć założenie, że związki takie zależą od sukcesów w interakcjach społecznych, w naszym przypadku: wspólnego dostarczania dobra publicznego. Można postawić tezę, iż w zależ-